V.M. Ilvenya to mój drugi literacki głos. Pod tym pseudonimem tworzę opowieści, które wykraczają poza codzienność — sięgają w stronę pamięci, mitu, ciszy i rzeczy, których nie sposób nazwać.
To tam mieszczą się Legendy Ilmów — historia o świecie istniejącym poza czasem, o magii, która nie chce być odkryta, i o miłości, która trwa mimo wszystkiego. Piszę je po cichu, czasem nocą, czasem tylko w głowie — zanim cokolwiek trafi na papier.
Nie jestem kimś innym jako Ilvenya. Po prostu pozwalam sobie opowiadać inaczej.
Fantasy, które tworzę równolegle z poezją i prozą Marty Gracz, to również forma autoterapii. Pisanie jako V.M. Ilvenya to moja osobista walka z codziennością, chorobą, wypaleniem. Nie zagłębiam się. Nie analizuję. Nie muszę.
To prosta forma. Relaksująca. Odmienna.
I właśnie dlatego — potrzebna.
Pierwszy tom, Oczy Demona, to dopiero początek tej historii. Drugi już powstaje. Docelowo ma to być trylogia. Dostępne są dwie wersje: polska i anglojęzyczna
Strona poświęcona teh serii: